bo ona

strasznie lipny ;/

Ona - miała piwne oczy,
Patrzące spod bujnych loków
Kochała się w przyrodzie
I w nutach spadającego deszczu...

Tak często się uśmiechała..
Do gwiazd na ciemnym niebie
Pisała wzruszające wiersze..
Szeptała, że życie jest piękne

Potrafiła cieszyć się chwilą
Tańczyła podczas burzy...
Nie mogła wiedzieć, że szczęście
Odejdzie i już nie wróci...

Zakochała się w chłopcu...
Z oczami koloru nocy
W nich gwizdy były uśpione
Na zawsze zapamiętała -
Te piękne czarne oczy...

Miał uśmiech słodki jak miód...
Spojrzenie takie ponętne...
Powiedz jak nie pokochać osoby...
Która ofiaruje Ci serce...

Lecz kłamstwo było ukryte
Za tym słodkim uśmiechem...
Po pierwszym pocałunku...
Odszedł nie odwracając się za siebie...

Zostawił ją samą
W tę płaczliwą noc
Nie mógł przypuszczać, że dla niej
To mógł być za duży cios...

Wróciła do domku sama
I wcale nie zmrużyła oka...
Żegnała się cała noc z gwiazdami
Wiedziała, że już dalej tak nie zdoła...

Rano nim słońce wstało
Chwyciła ze żyletkę...
Napisała pożegnalny list…
I odeszła by niw cierpieć więcej..

autor

Angel-in-dark

Napisany: 2006-07-29 Dodano: 2006-07-29 17:12:08

Ten wiersz przeczytano 458 razy

Oddanych głosów: 5

Rodzaj Rymowany Klimat Pesymistyczny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie