bo prawda czasami boli...
Zbudziła mnie dziś
naga prawda...
Stała koło łóżka
i jak ekshibicjonista
bez cienia wstydu pokazała
mi swoje wszystkie walory...
Nie była piękna
ani pociągająca...
brzydziłam się jej obwisłym ciałem
a rany od igieł na jej rekach
budziły mój lek...
Odejdź, nie chce cię znać!- krzyczałam,
a niewidoczne łzy bezszelestnie
spadały na pościel...
Prawda uderzyła mnie w twarz
i wszystko było jasne...
…nie kochasz mnie już...
autor
Amatorka
Dodano: 2006-09-26 12:28:10
Ten wiersz przeczytano 557 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.