...bo różnie to bywa...
Są dni, w których śmieje się bez przerwy
są dni, w których targają mną nerwy
są dni, w których nic mi się nie udaję
i smutkom się wtedy poddaje.
Lecz są też takie, gdy nie wiem co robić
czy mam żyć dalej, czy mam się zabić.
Bo jest tak czasem, że nie znam wyjścia
i szukam wtedy Bożego przyjścia.
W Nim zawsze znajdę Ojcowskie wsparcie,
kiedy mną targa życia rozdarcie.
Choć Go nie widzę, lecz czuję Go serce
bardzo pomaga w codziennej rozterce.
Komentarze (4)
to prawda, roznie to bywa:)
Pozdrawiam.
Bardzo pomaga, wiem coś o tym... Niezwykle
refleksyjny, z łezką w oku! Uśmiechy zostawiam ;D
Wiara i nadzieja pozwala nam doczekać szczęśliwego
jutra. Pozdrawiam
W Nim zawsze znajdę Ojcowskie wsparcie,
kiedy mną targa życia rozdarcie.
Choć Go nie widzę, lecz czuję Go serce
bardzo pomaga w codziennej rozterce.
bardzo ladny wiersz :)))