Bo to baśnią jest
Od dzieciństwa biegła za mną
wena , czarodziejska baśń tęczowa.
Szeptała mi do ucha
słowa zaklęte , magią dotknięte.
Rosła , dojrzewała,
z kołyski na swych skrzydłach
w świat baśni mnie niosła
rozsiewała zapach konwalii.
Jednym zaklęciem
wkraczam w inny świat
właśnie tak dzieje się
od dziecięcych lat.
Raz na zawsze
wkroczyłam w cudowności świat
wiedźm i czarów
widm i magii
W tej krainie
nawet kamień bierze ożywioną postać
każdy głaz duszę ma
i człowiekiem pragnie zostać.
Próżno groźnie cienie straszą
próżno węże syczą
biegnę naprzód zapatrzona
w tajemnicę co się skrywa.
Przebyłam czarne puszcze
wód głębiny ,błękitne niebo
i stanęłam u stóp góry
błyszczał na niej zamek piękny.
Tam zaczyna się
inna baśń
ale na nią przyjdzie odpowiedni czas.
Komentarze (6)
podoba mi się :))
ekstra przygoda
Piękna opowieść
Też lubię świat baśni, a Wena też w nią bywa, że
wkracza, jest taką cząstką magii:)
Fajny wiersz, z nutką magii, miło było przeczytać.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękna baśniowa przygoda
Pozdrawiam Jolanto dziękuję za miły komentarz
Na wszystko przychodzi odpowiedni czas:)
Pozdrawiam :)