Bo to nawet nie jest jak...
M.
Nie mów więcej
'Obiecuję'
bo niedotrzymane słowo
boli bardziej
niż najgorsza krzywda
Bo to nawet nie jest jak nóż wbity w serce
nawet nie jak ostatni szept
umierającego
który żyć chce
a spowity został w sidła zgrozy
to nawet nie tyle złego
co morderstwo
Bo to nawet nie jest jak pluszowa
zabawka
zgubiona na zabłoconej ulicy
przez dziewczynkę małą
nie tyle co mocne poszarpanie duszy
kochany to bardziej bolało
niż myślisz
Bo niedotrzymane słowo
boli jak miłość do fortepianu
gdy obcięli dłonie
jak wolna przestrzeń na morzu
a powoli się tonie
jak najcichszy głos niedosłyszany
- zabrano dar słyszenia
uwielbienie kolorów
- odebrano zdolność widzenia
Jak tęcza, która nie może się rozwinąć
do końca
bo deszcz spadł wielki
a za mało było słońca
jak dać skarb i zabrać
bez chwili wytchnienia
zmian wielkich chcieć dokonać
a zabronili cokolwiek zmieniać
Bo to jak rozczarowanie jest
twój fałszywy głos
i falujące na wietrze włosy
obiecałeś i odszedłeś zostawiając jedno
- niedosyt
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.