Bo to taki( misz*czu) był...
Przyszła dama do mistrza
obraz zamówić chciała
spojrzała w jego oczy
żądza w niej rozgorzała
obraz malował pędzlem
dokładnie raz przy razie
a ona w duszy mdlała
z rozkoszy i w ekstazie
choć zamiast aktu portret
odebrać dzisiaj miała
z powodu myśli wrzących
wszystko pozdejmowała
już prawie czuła pędzel
na swojej skórze ciepłej
myślami prosząc mistrza
by ją malował lepiej
lecz nagle gdzieś zza ściany
drugi męski głos woła:
Kochanie kończ ten obraz
kolacja już gotowa...
dla wyobraźni kobiet
poproszę dziś owacje
reszta zanim coś zdejmie
niech pyta o orientację...
Komentarze (93)
Hahah! :D
Znakomity wiersz Pozdrawiam Aniu
:))O, kurcze
Pozdrawiam, sari :)
no, no - dałaś czadu.
Sari
wolę zrobić niespodziankę,
niż obiecankę :))
Piękny wiersz :)
świetny wiersz
dłonie składam do oklasków
ślę serdeczności, sari :)
I dzisiaj czyta znowu
romansidła z przeceny
gdzie na pożółkłych kartkach
szuka malarskiej weny
Choć tłumaczyli ludzie przyjaźni
Więcej praktyki mniej wyobraźni
Wiersz na tak:))
Tak się może zdarzyć. Refleksyjnie, życiowo
napisane...:) Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
Zosieńko a co to za niespodzianki ;-)))) dziękuję za
uśmiech
:)
Ja się tylko "kolegowałam" w pracy,
ale też wiem, że podobno mogą dobrze doradzić, zresztą
często bywają projektantami mody, labo stylistami, że
nie wspomnę o tancerzach, mój śp mąż coś o tym mógłby
powiedzieć...
Dobrego wieczoru raz jeszcze Aniu życzę.
Grażynko teraz to fakt widać jak na dłoni... ja tam
lubię każdego ;-) mam kolegę geja i powiem ze na
zakupy tylko z nim... ma taki zmysł do ciuchów:-))) ja
to facet przy nim :-)))
:))
Rozbawiłaś mnie Aniu,
a ja ci powiem, że ich wcale nie trzeba pytać, bo po
sposobie mówienia, ubierania się, wszystko można
wyczytać. Pracowałam kiedyś w dekoratorni z gejem, no
i on miał specyficzny sposób mówienia, czy ubierania
się również, ale był zdolny podobnie jak ten z wiersza
i dobrze potrafił malować, co prawda nie wiem czy akty
też:))
Niestety miał przechlapane u niektórych, którzy
szukali przysłowiowej dziury, tylko dlatego, że był
inny, mnie osobiście było go żal, a poza tym
traktowałam go jak każdą inną osobę, nigdy się z niego
nie naśmiewałam, w innej pracy też był gej w
zaopatrzeniu, podkochiwała się w nim pewna, Ewa, ale
on nie był nią zainteresowany, a ona chyba zaślepiona
była, że nie widziała, iż on ma ciągoty w innym
kierunku...
Raz byliśmy z nim na kuligu, no i się strasznie
obruszał, jak dostał śnieżką, bo mu się kurtka
zmoczyła :)
Dobrego wieczoru Aniu życzę :)
Roxsano zapraszam o każdej porze dnia i nocy ;-))))
jestem dostępna 24h na dobę ;-)))))