Bo wszyscy ludzie...
Bo wszyscy ludzie tacy są,
Sami nie wiedzą, czego chcą.
Kłócąc zajadle dają ustom,
Wolność by słały prawdę w pusto.
Lub przelewali pełną czarę,
Rzucając ziarno kłamstwa w wiarę.
Ta nie pozwoli się zniewolić,
Gdyż wie jak grzech okrutnie boli.
Bo wszyscy ludzie tacy są,
Kark w posłuszeństwie grzecznie gną.
Katu podając krnąbrną głowę,
Za to, że służyć chcieli słowem.
Lub poddawali w wątpliwości,
Objawy szczerej możliwości.
Ta nie pozwoli kłamstwu rządzić,
Gdyż wie jak można łatwo zbłądzić.
Bo wszyscy ludzi, chociaż nie,
Nie każdy ma wspomnienia złe.
Są także prawi, sprawiedliwi,
Których mentalność zła zadziwi.
Oddadzą prawdzie swej pokłony,
Wybiorą dobra jasne strony.
I pójdą cisi za swym słowem,
Gdzie bronić mogą słów połowę.
A nawet całość jak się zdarzy,
By móc swobodnie dalej marzyć.
By móc swobodnie dalej żyć,
Czy trzeba więcej... chyba nic.
Komentarze (2)
Sama wiem po sobie, że czasami nie wiem czego chcę...
prawdziwie prawdziwy wiersz :))
Hmmm... samo życie "Są także prawi, sprawiedliwi,
Których mentalność zła zadziwi." - bardzo dobry
refleksyjny wiersz. Cieplutko pozdrawiam