Bociek i Żaba
Kąpała się Żabka w strumyku
gdy przyszedł pan Bociek po cichu
i już miał Żabkę do dzioba schować
gdy ona do niego te oto słowa:
- drogi Bocianie ja wiem, że śniadanie
jest potrzebne
lecz czy byłbyś łaskawy tak innej strawy
poszukać koniecznie
to ja dla ciebie nie trzy -
lecz cztery życzenia spełnię!
- Czy ci się coś pomieszało we łbie?!
- zapytał pan Bociek zdruzgotany
i jakby trochę zdenerwowany.
- To rybki - te złote spełniają życzenia
a nie wy brzydule nie do opowiedzenia!
- Co? Niby ja brzydka? – wkurzyła się
Żaba
- A ty to przystojniak, że nie pogadasz?
To po co tak łazisz za mną i wzdychasz?
Myślisz, że ja jakaś głupia ropuszyca?
- Tak myślę, żeś brzydka i strasznie
głupia
lecę gdzie indziej jedzenia poszukać.
No i poleciał, a Żabka w te słowa:
- jestem ładna i na umyśle zdrowa.
Jeśli masz kłopoty zapraszam do siebie
pokaż tylko intruza, który dręczy
ciebie.
Komentarze (2)
bardzo ładna i mądra bajeczka:)
przyjeżdzaj do mnie ....łazi taki jakiś za mną i
wzdycha :) super humoreska