Bóg nie przyszedł na mój pogrzeb
Bóg nie przyszedł na mój pogrzeb
czekałem aż wszyscy odeszli
wbito krzyż drewniany
w kopczyk usypany o zmierzchu
nie przyszedł świety Józef
ani żaden anioł
czekałem jeszcze dłużej
w końcu się rozpadało
deszcz bębnił o blachę
gdzie było moje nazwisko
o blachę deszcz bębnił
...to wszystko
autor
Korczak Krzysztof
Dodano: 2006-08-19 12:50:14
Ten wiersz przeczytano 711 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.