Bogobojnie...
Wszystko jest takie krótkotrwałe,
ot życie jednodniowej muchy
wczoraj na starcie dziś w finale
poszukać trzeba by otuchy.
Z wygranych bitew przegrać wojnę,
trzymać oręże do ostatka
i podziękować bogobojnie
za lędźwie ojca, serce matki.
Z nikłą nadzieją zmartwychwstania
żyć niepewnością lecz bez żalu
pełniąc godziny przekonaniem
że gasnąc tu, tam się rozpalę.
Komentarze (11)
Chcielibyśmy wygrywać wojny nawet, jeśli bitwy były
nieudane; to takie optymistyczne i filozoficznie
piękne. Aby nie przywiązywać wagi do drobiazgów. Żyć
jedynie końcowym celem. Per aspera ad astra wreszcie.
Ale w ostatecznym rozrachunku tej przegranej-
biologicznie- wojny liczą się bitwy zwycieskie lub
tylko uzyskane w czasie trwania kampani bonusy i
profity. A to jakaś gęś prawem zwycięzcy- jak u
Ericha Marii Remarque'a- skierowana we właściwym
kierunku czyli do żołnierskiego kotła, a to jakże miłe
apanaże i dusery jakich oczekiwali rycerze epoki
płaszcza i szpady a to wstążka choćby od lubej Heloizy
czy Dulcynei. Liczą śię zatem bitwy czy potyczki
zwycieskie- i taką jest twój wiersz- w morzu
bylejakości: coś. Coś, co świaci samoistnie. I dobrze.
Ładny wiersz.Czyta go się lekko i rytmicznie.Wiersz
pisany prostym i zrozumiałym językiem,ale
niebanalnym.Jedynym minusem tego wiersza jest to,że
sprawia on wrażenie niedokoczonego.Ogólnie wiersz
dobry.
hmm..wiersz o sensie życia napisany w odmienny niż
dotąd sposób ciekawi i daje do myślenia...
O przemijaniu mozna w nieskonczonosc, ale najlepiej
szczerze wobec siebie. I to sie udalo.
Ładne napisane.Choć nadzieja nikła, to jest i trzyma
mocno:)
Jak cudownie dziękujesz i okazujesz nadzieję. Żeby tak
wszyscy potrafili, mielibyśmy raj...
I mieć to jedno" przekonanie,
że gasnąctu, tam się rozpalę" bardzo wielka nadzieja
zawarta wtych wersach.
"wczoraj na starcie,dziś w finale" - a jutro może nas
nie być wcale . Dobrze sobie uświadomić ten fakt
poprzez Twój wiersz.
Doskonały wiersz, a treść troche przewrotna.Bo tak
naprawdę lżej się żyje z świadomością , że gdy jedno
się kończy(życia) zaraz zacznie się
następne...(życie?)
Ot , samo życie. Czasem ulży trochę po przeczytaniu
takiego wiersza, bo świadomość, że wszyscy tak mają
dodaje siły. Podoba mi się.
I otucha cos Ci powie, choć słów brak nad Twym
talentem a poezja któą piszesz jest życiowym
testamentem. Też bym tak chciała...