Bojaźń
Bojaźń
Jak treser czuję niepokój
Chcę spotkać oczy
Które spojrzeniem mnie zatrzymają
Bo sam dziki pozostaję
Lecz lustro nie mówi mi nic o mnie
Choć głęboko spoglądam
Zajrzyj ? wygładź toń
Dłonią co wiatrem bywa porywistym
Wyprostuj mą duszę czarną
Myśli pełną doznań
Co odległe są jak wspomnienia motyli
i zieleni łąk ?
Wspomnieniem bywam dla siebie samego
Wspomnieniem potrafię oddychać
Są jak haust powietrza
Dla tonącego we własnym losie
Jak treser?z ognistą obręczą ?
A.P. 31.08.2011.
Komentarze (3)
inwersje tu wyraźnie szkodzą, są zbędne.
Taki szczególny, mądry to wiersz!!!! Podoba mi się,
przeczytałem z uwagą..........!+
Ciekawy, dobry wiersz,tylko ta samotność, trzeba
z nią coś zrobić. + pozdrawiam