Boję się
Boję się.
Życia się boję.
I czy on czasem nie porzuci mnie.
I czy nie pokonają mnie słabości moje.
Przyszłość jest zagadką.
Przeszłość wciąż wraca jak w porze
deszczowej chmury.
Teraźniejszość jest moją okrutną matką,
Która, w złym humorze, los może zgotować
ponury.
Życie rzuca kłody pod nogi.
Wystawia na ciągłe próby.
Czasem przyciśnie do podłogi.
Często rzuca w wir obłudy.
Lecz choć dużo jest w życiu zła,
To trzeba szukać dobrych rzeczy.
Bo gdy wieczność jest dla nas podła,
To jakaś piękna, krótka chwila na pewno nas
uleczy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.