Boje się!
Boje się!
A jedyne co mam to siebie
I swymi dłońmi się otulam
Swym ramieniem się wspieram
Swymi łzami wyciszam
Spływającymi po mych łokciach
I niczym pęknięta tama
Za nic nie chcą przestać płynąć
Mimo tego, że nie widać jak lecą
Wybuch jest nieunikniony
Rozpad na małe kawałki szkła
Lustrzane odbicie rozsypane po podłodze
U mych stóp
Boję się!
Że już tylko tam będę siebie widzieć
w lustrach z łez
W pleśni mego smutku
Która obkleiła całe me oczy i serce.
Komentarze (2)
Lęk paraliżuje jest bezsilnością Taki obraz jest
sugestywnie wierszem oddany Wzrusza i boli Dobry w
wymowie Na tak!
totalny smutek i uczucie osamotnienia bije z Twojego
wiersza. łzy i strach i pustka...strasznie
przygnębiający. Ale chyba taki efekt chciałeś
osiągnąć.