Boję się ciemności
Boję się ciemności
Boję się nocy
Boję bólu który za mną kroczy
Nie chcę tak żyć
Nie chcę tego słuchać
Nie chcę w środku kłótni być
Wzywam Cię Boże
Błagam Cię Boże
Modlę się Boże
Szukam spokoju
Szukam wytchnienia
Szukam sensu mego istnienia
Nie znam przyczyny
Nie znam miłości
Nie znam mej rodziny
Mam dosyć kłótni
Mam dosyć życia
Mam dosyć patrzenia jak moi bliscy chodzą
smutni
Marzę o normalności
Marzę doznać ciepła rodzinnego
Marzę o rodzinnej miłości
Lecz czy ...
Lęk minie?
Niechęć zniknie?
Bóg usłyszy me wołanie?
Znajdzie swój kres me poszukiwanie?
Czy poznam nieznane?
Czy to co mnie wykańcza i czego mam dosyć
zniknie?
A marzenia się spełnia?
ODPOWIEDZCIE PROSZĘ
Komentarze (1)
Piękny wruszający aż się łzy kręcą w oku..