Boję się jesieni
Boję się jesieni...
szarych ranków
wczesnych zmierzchów,
dni bez słońca,
ciężkich chmur
niosących deszcz,
bezświergotu ptaków
w kolorowych liściach drzew,
w powiewnej symfonii,
którą gwiżdże wiatr.
Dom smutnieje w przytłumionych
barwach dnia...
Nie ma ciebie...
Pusty fotel, echa słów,
stłumiony żal.
Niechaj mą tęsknotę
porwie jak liść
jesienny wiatr...
autor
gabrysia1936
Dodano: 2008-01-29 11:48:10
Ten wiersz przeczytano 612 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Na tak.
Nie lubię co prawda point podsumowujących.
Tu jedna zamiast wykrzyknięcia
właśnie bym podsumował.
Co Pani np na to:
"Mą tęsknotę, jak liść,
porywa jesienny wiatr"
Oczywiste uznanie za świetny motyw utworu i jego
wyrażenie
ja tam lubię jesień a smutek jesienią smakuje inaczej
lepiej intensywniej wiersz ciekawy nawet bardzo
wiersz sam w sobie mi sie podoba... ale staramm sie
nad wyrozumiałością poety cóż tak niszczy Twoje
szczęście właśnie podczas jesieni czyżby ta wstrętna
dla wielu depresja? Też odczuwam dziwny jesienny co
roku stan, ale staram sie sobie znaleść coś co wzbudzi
we mnie radość... czasami to miłość, czasami pomoc.
Pozdrawiam.