Boję się śmierci...
Czy boję się śmierci?
Choć chojraka zgrywam
Wisząc nad przepaścią
mijając Przylądek Horn
gdy światło w jaskini ginie
czy idąc wieczorem,
ciemną ulicą.
Boje się bardzo
Dopóki mama żyje
Że ona tej śmierci
Nie przeżyje
(B)
Komentarze (4)
Tak właśnie - dwa w jednym i bardzo udanie zgrane oba
te tematy :)
Poruszone dwa wątki: śmierci, ale ważniejszy ten o
miłości do matki. Krótko, zwięźle i...podoba się!
Prawdopodobnie nie ma takich co by się nie bali i
faktycznie masz grunt dla zmartwień,ale nie o
siebie..to co nam pisane musimy przyjąć i woli Boga
nikt nie jest w stanie zmienić!W wierszu przebija
troska o najbliższą osobę..powodzenia..
Boje się śmierci bardzo - dopóki mama żyje że ona tej
śmierci nie przeżyje.
Bardzo mądry i wymowny w swej treści wiersz- tak mało
słów a tak dużo treści.
Zakończenie skłania doprawdy do refleksji.
Ładnie i mądrze.