BOJE SIE SMIERCI
Pamiętasz moje przepraszam ?
Przepraszam ,że cię kochałam .
W moim sercu była cisza ,
lecz jakże ją łatwo było spłoszyć.
Jednym pocałunkiem , dotykiem .
To było takie proste .
Za to mnie nienawidzisz . Wiem .
Za to mną gardzisz . Wiem .
Twoje róże miały być znakiem miłości.
Dlatego tak szybko opadły .
Nasz pierwszy pocałunek był wielkim
zdziwieniem ,
Ale zdziwieniem wojującym .
Ta wojna nadal we mnie trwa .
Twój spokój duszy nie daje mi zasnąć
Co noc zbieram pióra mych dawnych
skrzydeł,
Kaleczę nimi me ciało ,
Wbijam je w skórę z nadzieją ,że odrosną
.
Więc na to mam umrzeć ?
na brak skrzydeł
na brak wiary,
na za mało,
na niedosyt ?
Dość mi jednego spojrzenia ,
Abym dzień dobrze przeżyła .
Proszę nie odchodź ,bądź .
Tak bardzo boję się śmierci .
Proszę o szczerość o nic więcej . Może to nie jest dzieło sztuki , ale wypływa z głębi serca .
Komentarze (4)
Przed kropką/przecinkiem/znakiem zapytania nie
stawiamy "spacji". Wiersz niestety słaby, za dużo
zaimków, wyświechtanych zwrotów. Fragmentami jednak
potrafi wybić się ponad swoją przeciętność - "wojujące
zdziwienie", "kaleczące pióra dawnych skrzydeł" (choć
to drugie nieco zbyt patetyczne). Ogólnie, jak już
wspomniałem, słabo, ale wszystko jest do nadrobienia,
wystarczy odrobina samozaparcia i chęci. Pamiętaj, że
to co wypływa z serca to dobry początek, ale poezja
wymaga również wiedzy, ćwiczeń i dystansu.
jedyne co bym wykreslila z wiersza to slowa " na za
malo" sa tu bez wyrazu szczegolnie ze za nimi idą
slowa "na niedosyt" co jest bardziej wymowne takto
wiersz jest sliczny motyw o skrzydlach o kaleczeniu
sie ich piorami!!!!!
Bardzo mnie poruszył ten wiersz... najbardziej
jego puenta.. Czas mimo smutkiem pisany, może z
marazmu wyleczyć..
Twój wiersz wrzeszczy bezradnością, cierpieniem...
Miłość, która się kończy, kiedy ciągle bezgranicznie
kochamy jest taka, jak piszesz - bez wiary, bez
możliowści dalszego trwania.... Ale, może zbyt szybko
się poddajemy? Wątek ze skrzydłami, jak dla mnie
świetny! Całość też bardzo dobra.