Boję się starości
Boję się starości chodź mało mam lat
patrzę na ten świat
na tą znieczulicę
starsi ludzie poznają ulicę
wyrzuceni na bruk na lata stare
grzebią w śmietnikach by zjeść śniadanie
ni grosza przy duszy w domu starców śpią
a młodzi szczęśliwi –pozbyli się
go
wcześniej fałszywie uśmiechali się
a gdy testament już w łapy dostali swe
spadaj dziadu, kto Cię chce
boję się tego, że zabraknie sił mi
aby doczekać ostatnich swych dni
w zdrowiu i miłości
z bliskimi u boku
ten świat taki okrutny
łza kręci się w oku
Komentarze (3)
Kiedys sie mówilo, ze starosc nie radosc. Teraz sie
powinno mówic, ze starosc to znieczulica mlodych...
Smutne spojrzenie wierszem w realizm. Jednak zawsze
pozostaje nadzieja, ze nasze wlasne dzieci nie
pozostawia kiedys nas na pastwe losu...
i ja też się boję....pięknie....
Starość jest okropna zwłaszcza naszym kraju:( kiedy
widzi się to co się widzi...smutne to ale prawdziwe:(