Boję się umierać
Co więcej mogę Ci dać niż całą siebie,
niż moje dłonie i marzenia.
Nocą, gdy budzę się przy Tobie sądząc,że
śnię.
Całuję na dobranoc, na dzień dobry, do
widzenia.
O poranku, w jego cnocie, nocą ku plugawej
rozpuście.
Przed "dobranoc" niczym lekka dama ściskam
Twoje ciało, pieszczę oczami, dotykam
językiem.
Przed "dzień dobry" rozpalam zbaśniony
umysł.
Boję się mówić o ciemnej stronie mojej
kobiecości, by moje skazy pozostały tylko
moje.
Tak bardzo boję się umierać.
Komentarze (3)
Ciekawy wiersz. Tutaj jesteśmy tylko w podroży, ale
doceniajmy to co daje nam życie i darujmy od siebie
innym wsparcie, zrozumienie.... Pozdrawiam
bać się umrzeć....to wyzwolenie od tego świata...to
przejście w stan duchowy ...pozdrawiam ciepło
Każdy się boi... pozdrawiam.