Ból...
To rani nie tylko was!
To rani też mnie!
Tyle razy chcę powiedzieć "pas",
ale nie mogę, chcę zmienić to co złe!
Serce moje pęka
gdy słyszę wasz krzyk,
to dla mnie udręka,
bo ten krzyk przemienia się w ryk.
Mnie to także boli,
bo chcę by było dobrze,
może ułoży się wszystko powoli,
i na długo zostanie dobrze?
Proszę was! Dajcie już spokój!
Ile można mieć w sobie złości?
Czy nie lepiej gdy jest spokój?
Proszę was! Litości!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.