Ból.
Nadeszła noc samotna i wroga
Ucichły ptaków radosne trele
Ja siedzę sama, słaba nieboga
I słowa z łzami swymi dzielę.
Pytania stawiam, głuchej ciszy
Łopoczącym z bólu sercem
Z nadzieją, że Bóg to usłyszy
I nie pozwoli bym cierpiała więcej
Niech zabierze tę miłość cierniową
Dźwigać jej dłużej nie mam siły
Niech zabierze duszę zranioną
Gdy spłynie ostatnia kropla z żyły.
Komentarze (1)
Wiersz zgrabny smutny klimat Bolesny Pozdrawiam ciepło
Plus