Ból głowy.
Zwłaszcza rano, gdy wstajesz,
Ona musi Ci pękać. Nie wiesz
Co masz ze sobą zrobić,
Chodzisz jęczysz i stękasz.
Na nic kapsułki wszelakie,
Kropelki, a ból coraz większy,
Silniejszy, Ty czujesz się słabszy
Lecz ból nadal Cię dręczy.
I nie masz siły już chodzić w koło
I nie chcesz już łykać niczego,
Nic nie pomaga, a na domiar złego...
Tyle do zrobienia wszystkiego!
A więc wtul głowę w poduszkę,
Słodki sen najdzie na oczy,
Zmąci twą obolałą głowę i zamknie
Na chwilkę oczy...
Sen, najlepszy lekarz ciała i duszy.
Sen, kojący oczy i uszy...
Więc korzystaj ze snu, póki czas.
Kiedy go Ci zbraknie-wszystko jest nie
tak.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.