Ból wspomnień s
Każdej nocy twój dotyk wspominam przez
skórę,
zapach piersi twych chłonę odurzony
wiatrem.
Wracające wspomnienia przemilczane z taktem
-
coraz głębiej mnie ciągną w paszczę czarnej
dziury.
Znikły duchy przeszłości i kadry
pamięci,
myśli zwalnia powoli dławiąca tęsknota.
Ciągle żyje przeszłością nasza miłość
złota,
i jak derwisz na piasku łzą się w oku
kręci.
Czas osmalił mi skrzydła - runąłem na
ziemię,
tarzam się niby motyl ranny po podłodze.
Beznadzieja znudzona gdzieś w obłokach
drzemie -
przygląda się jak błądzę po życiowej
drodze.
Bez twych źrenic zielonych gaśnie światło
we mnie,
gdy w kręgu wydeptanym po omacku brodzę.
Komentarze (26)
Znam taki ból wspomnień
Miłego Andrzeju:-)
Mnie też było przeżyć pewne piękne chwile i też mam
podobne wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie;)
Bardzo, bardzo piękny sonet. Wygarnąłeś z siebie
wszystko to, co bolało, nie dawało żyć, zalegało w
myślach. Pisz, ludzie podziwiają Twoje caculko, bo
piękne. Ulży Ci po takim sonecie. Tego Ci życzę i
pozdrawiam serdecznie. Odeszłam od komputera i
zapłakałam. Masz dar i wykorzystaj go.
Już tutaj byłem i głos zostawiłem na ten piękny sonet,
ale chciałem Ci Andrzejku bardzo podziękować za miłe
słowa w komentarzu do mojego wiersza Zachybotani na
mieliźnie, fajnie że się podoba... pozdrawiam
serdecznie
Już tutaj byłem i głos zostawiłem na ten piękny sonet,
ale chciałem Ci Andrzejku bardzo podziękować za miłe
słowa w komentarzu do mojego wiersza Zachybotani na
mieliźnie, fajnie że się podoba... pozdrawiam
serdecznie
Piękny, lecz smutny..
Ból który nie można uśmierzyć..
Pozdrawiam:)
Witaj Andrzeju:)
Z przyjemnością znów sobie przypominam o Rudej:)
Pozdrawiam,:)
Jskie to piękne, subtelne...sam dotyk słowa sonetu
pobudzają wyobrażnię, tęsknota wzbiera w czytelniku
przypomnienia o bólu i cierpieniu....a wszystko owiane
mrokiem i przemijaniem...
pozdrawiam serdecznie
+ za sonet zawsze :)
czytam* mi umkneło :)
Zawsze z przyjemnością co piszesz... czy to jest sonet
czy tautogram czy limeryki
jesteś wszechstronny :)
pozdrawiam:)
To jest poezja Andrzeju. Bardzo mi się podoba. Ale
czas wyjść z wypalonego kręgu do światła. :)
Przyjemnego wieczoru Tobie życzę.
wzruszająco i pięknie z nutką smutku i tęsknoty:-)
pozdrawiam
Piękny, jeden z najpiękniejszych Twoich sonetów. Sama
nie wiem co zachwyciło mnie w nim najbardziej ale tym
razem dotknąłeś duszy wersami.
Pozdrawiam serdecznie :)
podoba mi się Twoja artystyczna różnorodność. jednego
dnia wzruszający sonet, drugiego dnia coś podszyte
satyrą. moim zdaniem, ważne jest nie dać się
zaszufladkować. pozdrowionka :)