Bolek
Z głębokiej szuflady, po korekcie
Tak, pamiętam tamten wtorek
Gdy do szkoły przyszedł Bolek
Brudny i umorusany
Jakby się wytarzał w smole
Pani jak go zobaczyła
Mało się nie przewróciła
I omdlenia była bliska
Tak się Bolka wystraszyła
Brudne włosy ma, policzki
Sweter, spodnie i trzewiczki
Chyba taplał się w kałuży?
Brudne ma też rękawiczki
A on nic się nie przejmuje
I się wcale nie hamuje
Chociaż błoto z niego kapie
Do swej ławki się pakuje
Upłynęła dłuższa chwila
Zanim pani przemówiła:
Dokąd to brudasie? Wracaj!
Chwilę była aż niemiła
Co się z tobą dzieje Bolek?
Wybrudziłeś ławkę, stołek
Idź do domu i weź prysznic
Nie pokazuj się dziś w szkole
W środę Jarka klasa cała
Też się błotem wymazała
Ale im się nie udało
Wszystkich pani ukarała
Komentarze (20)
i zasłużona kara ich nie omineła
miłego dnia:)
fajny wiersz pozdrawiam
Nawet ładna bajka wyszła.
agarom juz lubi Bolka;)))
:) :) bardzo sympatyczny wiersz :) fajnie się czyta
jak to u ciebie:)
Pozdrawiam serdecznie :*)