Bolszewizm
Tekściki zamieszczam w związku z
zaistnieniem na Portalu niebezpiecznych i
szkodliwych zjawisk, nie mieszczacych się w
ramach funkcjonowania Portalu - z uwagi na
niezgodność ze standardami europejskimi i
dobrze pojmowanymi stanardami właściwymi
dla ploskiego spleczeństwa i naszego
poetyckiego forum.
Bezpośrednim przyczynkiem ponownego
zamieszczenia pierwszego z nich jest
nazwanie Krzysztofa Janusza – cyt.
dosłownie – "Bolszewikiem" (tak, z wieliej
litery) - pod jego wierszem " Epitafium"
przez osobę jak się zdaje świadomie
naruszająca podstawowe standardy
poszanowania wartości narodowych,
chrześcijańskich, europejskich, logicznych,
argumentów wynikających z wiedzy oraz ze
znajomości i odczuwania kanonów moralnych i
estetycznych – powszechnie uznawanych za
godne poszanowania. Świadomy jestem, ze
tekst pisałem jako osoba – z konieczności
bardzo mocno uwiklana w swiadomośc i
rzeczywistośc stalinowską – swiadoma jednak
zbrodniczego charakteru tego systemu
wartosci – jako systemu realizowanego
instytucjonalnie i pozainstytucjonalnie.
Wiem, że tekst pisałem jako osoba
uksztaltowana w takiej rzeczywistości –
gotowa jednak rozstawac się z
pozostałościami i naleciałościami
bolszewickimi, ktore byly obecne we mnie i
w moim otoczeniu, a także wciąż byly
aktywne polityczne a nawet – po częsci –
instytucjonalnie.
Co do funkcjonowania stalinowskego systemu
zbrodni instytucjonalej – także sądowej-
powiedzieć można wiele, także i to, że
starali się do istytucji tych przenikać –
także Ci – nazywani "Niezłomnymi" oraz
ludzie reprezentujący ich lub podobny – np.
antybolszewicki system wartości. Niektórzy
z nich – za działalność w ramach tych
organow (– w istocie – na miarę mozliwości
– za dzialalnośc antybolszewicką) –
ponieśli nawet najwyższy wymiar kary-
orzeczonej przez stalinowskie sądy. O
losach i ich praktcznych mozliwościach
dzialania oraz o niejednotorowych skutkach
ich dzialalności można snuć jedynie
teoretyczne rozwazania, bo z natury rzeczy
– sprawy te nie mogły być w żaden sposob
dokumentowane i pozostać może jedynie
analiza spraw prokuratorskich czy sądowych
z refleksją – jak móglby przebiegać tok
sprawy – gdyby prowadził ją ktoś inny: ile
zostałoby palcy złamanych oskarżonemu –
niezaleznie od wyroku śmierci, ktory zapadł
przed podjęciem postępowania
prokuratorskiego, lub czy zamiast
dziesięciu lat więzienia – nie bylo by lat
dwadzieścia. - To jednak – pozostanie tzw.
"mniemanologią" – stosowaną jedynie
prywatnie i na osobisty użytek. W jakiejś
mierze – rozumowanie opiera się jedynie na
swiadectwach ustnych osob mogących być
bezposrednio zainteresowanych manipulacją i
na domniemanich. Być może – niektórzy – w
ramach różnych uwiklań – probowali
krztałtowąc rozwoj wydarzeń i wpływac na
ich kierunek – mając swiadomośc
przestępczego rodzaju organizacji w ktorej
uczestniczą i świadomośc, ze tylko
zdterminowane dzialanie może doprowadzić do
radykalnej zmiany stosunkow spolecznych.
Można wątpic, czy pozostali "czyści", ale
można zakładać, że takimi chcieli i starali
się pozostać.
Bolszewizm
Mam ryj czerwony – i nie umiem zgadnąć
gdzie mój Matecznik. Znam tylko ten
chlewik:
parkan – i paszę... (– w korycie...) – i
wiadro...
- Przecież się wzbraniam jednak, żem
bolszewik.
To takie proste: pacnąć! (– przylgnie.)
Człowiek powstanie? - Więc rzucajmy(!)
błotem...
- My – lwy! - my farbowane rysie!
(by - potem...
- w błocie polęgnąć...) - pokotem.
26.12.1991
Mini-maxi... - rekuperkusje
Pyszałków – zbijać z pantałyku.
Głupców – oświecać.
Chorych – leczyć.
Trolle... - idiotów, notorycznych
przestępców – izolować.
Brud – zmywać.
Śmieci – wymiatać.
Patologiom – zapobiegać .
Tacy właśnie – są...
- I są... - zatwardziali.
- Uważają(:)
mądrych!.. - myślących, chcących
pozostawać sprawiedliwymi – podważać i
deprawować! - niezłomnych - likwidować!
Całkiem tak, jak przed laty... - w 49-tym,
56-tym roku.
29.02.2020 r.
Komentarze (30)
Sławku! - fakt: robię jakiś rozrachunek, jednak jego
istotą jest nie tylko potrzeba ustosunkowania
osobowego - zawsze o charakterze jednostkowym, le -
przede wszystkim powszechna swiadomość zbrodniczego
charakteru systemu - jako zbrodni o charakterze
instytucjonalnym i ideowym. Bolszewizm był - nie tyko
"niemiły" - jak piszesz - dla jego przeciwników, ale
byl jednakowo zbrodniczy i wrogi także dla aktywnych
"zwolenników" systemu. Zwolennicy - wielu z nich
szybko uświadomiło sobie, ze ich największym
zagrożeniem dla nich jest system, ktory aktywnie
uskutecznili. - Istotą jego - gdy funkcjonowal w
klasycznej postaci bylo to - kto kogo ze strachu
pierwsy zabije (upredzająco jakby i prewencyjnie).
bardzo trudno wychodzi się z takich zaleznosci.
Tak więc swiadomy przeszlości i jego mechanizmow
sprawczych (swoistego fatalnego perpetum mobile) -
pozwolę sobie - pozostać jednak pryncypialny (jak
mowią marksiści) w jego ocenie i niezgodzie na podobne
rozwiązania i propozycje i proby spolecznego
stosowania.
Pozdrawiam Sławku:) - caly czas pozostając
zwolennikiem i sympatykiem Twojej potrzebnej i zyciowo
- odkażającej, ozywiającej - i - wręcz leczniczj
spolecznie pezji. - To jet jak wlasciwe odżywianie
(ktore może nazwane być karmą). Twoje wiersze - to
bynajmniej nie jest suplement diety.
Widzę Wiktorku że robisz malutki rozrachunek. Nic na
to nie poradzimy kochany w jakich czasach przyszło nam
żyć i jak nas ukształtowano. Poniekąd widząc obecne
podejście do świata młodych nie sądzę że czasy
stalinowskie były aż tak bardzo najgorsze. A za słowa
bolszewizm nie należy się aż tak bardzo obrażać.
Ludzie z natury są albo źli albo dobrzy i tak jak
pośród bolszewików . choć byli przedstawicielami
ugrupowania z zasady "niezbyt miłego" dla przeciwników
można zwykłe świnie odnaleźć również w najbardziej
cnotliwych instytucjach. Ale taka jest natura ludzka.
Słowo bolszewik w swojej wymowie kumuluje jednak
najgorsze cechy całego systemu. I tak już jest. Wiem
ze Ci trudno oderwać się od kawałka historii swojego
życia. Dość barwnego zdaje mi się, tym bardziej że
wiążą Cię z nim liczne wiersze. Co Ci podpowiedzieć?
Zostaw sobie a muzom stare rany i zajmij się
przyszłością bo ich rozdrapywanie nikomu i niczemu nie
służy:))))
rrata, reset: ostatnie zdanie.
"Zyczylbym sobie szybkiego zrealizowania marerialnego
i formalnego zasad ustojowych deklarowanych jak dotąd
- tak w totalitarnym ustroju PrL,jak - w dużej mierze
w calym okresie nazywanym okresmem "po trnsfrmacji" -
zyczylby sobie funkcjonowania demokracji .
Norbercie... - w sposób nie zamierzony przeze mnie
zeszlo na polityke - zreszta przez moje wyłącznie
dzialanie. - Szanuję woją rozwagę życiową i postawe,
która - -ostatecznie- umocnila mne w przeświadczeniu,
ze kierujesz się zasadami potwierdzającymi nasze
mozliwosci zycia w wolnym społeczeństwie. - Czy
takąnaszarzeczywistośc pozostanie - tego na przyszłośc
zaden znas udowodnic przed faktem nie moze. - co do
charakteru litery prawa stanowionego przez PiS w
odniesieniu ustrojwym - jako niezgodnego zeuropejskimi
i demokratycznymi standardami wątpliwości miec nie
mogę. - Co docelow, ktore mają być zrealizowane -
pozostaja umyslowe dociekania. - Niektorzy wiedzą:
jedni cieszą się , inni sa przerażeni. Nie zostalem
kupiony podwyzką minimalnej renty ani je rewaloryzacją
- jako niewielką , ale kwotową - przwidzianą dla
najubozszych. Ugrupowania - tzw, antyPiS-
skompromitowaly się jednak - od początku negujc
posunięcia, ktore praktycznie potwierdzily się
spolecnie i kompromitując się co do celow -zastosoały
skomprmitowana juz i nieprawdziwą argumentację. -
Pytanie: Tusk tak chciał? Na wiele pytań nie ma szroko
znanych ipewnych odpowiedzi.Na pewne pytania nie zna
odpowidzi ani Pan Tusk, ani Pan Prezes Kaczyński... -
Ani także - ani Ty, ani ja.Sciezki do wolności bywaly
pokrętne i negowane, scieaki o zniewolenia - bywaly
lekcewazone. - Czas pokaze. nam pozostaje trwac przy
wartościach - chrześcjaństwa, humanizmu, demokracji -
zwl. jako systemu sprzyjającemu docikanim i dochdzeniu
do prawdy i sprawiedliwości- czasami odmiennej od
istniejacych nagłowkow i haseł i formalnych uzasadnień
i formalnie brzmiących deklaracji o celach i
przekonaniach. Jak się zdaje - wątpliwości moje ale i
niektore przekonania ( bo w odniesieniu do szeregu
spraw mam takie) poziela częsc spoleczeństwa i ne musi
być obca klasie politycznej rozrzuconej pośrod roznych
opcji politycznych. Osobiście - zyczylbymsobie
-szybkiego powrotu do sytuacji materialnego i
formalnego wspierania zasadustojowych - deklarowanych
konstytucyjnie - w tymże akcie.
No cóż, historia lubi się powtarzać, tylko tym razem w
bardziej wyrachowany, "kulturalny" sposób. Przy
wykorzystaniu fałszu, obłudy i rozdzielaniu mamony w
okresie przedwyborczym zarówno biednym jak i bogatym w
tym dwa miliardy dla swojej TVPiS a to, że służba
zdrowia pada, sądy działają coraz gorzej, inflacja
największa od lat itp, itd, kogo to obchodzi?
Ogłupione społeczeństwo co nieco zrozumie po
niewczasie podczas światowego kryzysu, który zbliża
się szybkimi krokami. Temat rzeka. Doskonale pamiętam
wczesne czasy powojenne, też rozsiewano wrogą
propagandę i za każde zło szukało się winnych,
zwłaszcza w inteligencji. Serdecznie pozdrawiam życząc
spokojnego wieczoru :)
Krytyka - jest podnoszone... - powinna toczyć się w
miarę możliwości uzyciem argumentacji. - Cjcemy czy
nie - krtyka i dyskurs- wiże się s klimatem sporu:
jego rzeczowość, emocjonalność - a także rodzaj
uzytego argumentu, który ma prowadzić o celu
akceptowanego, uważanego z właściwy. Jak się zdaje-
zgodni jesteśmy, ze cel mieści się w ramachstandarów
europejskich i narodowych - zgodnych z Regulminem
Portalu. Nie ma jednego - zawsze najlepszeggo
standardu z odnieseniem dla tego co nazwałem klimatem
i temperaturą wypowiedzi. Klimat zaprezentowany - może
powodować chęc dystansu i refleksję co do prostactwa
czy chamstwa,proby zamykania ust innym przez jego
autora. Rozróznijmy prostotę ( a może nawet
prostactwo), która pojawia się w wypowiedzi dla
zrealizowania akceptowanego jak się zdaje celu przez
tzw. "ogół" od wypowiezi merzające dopodwazenia
podstawowych wartości dających nam funkcjonować
swobodnie na Portalu w celu realizowania nazych
literackicch i pozaliterackich wartości i dążen -
zgodnych z przeznaczeniem naszego forum.
:)
krytyka i owszem, zwłaszcza ta merytoryczna, lecz
nigdy chamstwo, brawo Wikuś! :)
Ciekawie i trafnie. Szanujmy się i bądźmy dla siebie
milsi. Pozdrawiam cieplutko Wiktorze. :)
Portale literackie, miłośników poezji itd są też i po
to, żeby krytykować. To bardzo ważna ich rola,
konstruktywna krytyka może tylko pomóc (jeśli,
oczywiście, autor, do którego jest kierowana, zechce
skorzystać z rad). Ale dla chamstwa, czy wręcz czasem
zbydlęcenia (przepraszam sympatyczną rogaciznę za to
porównanie) nie powinno być miejsca.
Słuszny apel. Pozdrawiam serdecznie :-)
M.N. - Po opublikowaniu tekstu - i jednym z pierwszych
kometarzy - zorienowalem się , ze tekscik może
nabierać charakteru wypowiedzi politycznej. Jego
portalowe istnienie i napisanie - zamierzone bylo
jednak w całkowitym abstrachowaniu od uwidocznianych
oficjalnie sporow politycznych oglądanych w mediach i
naspotkanich wyborczych. Być może prawdziwy -
istniejący jednak nurt tych wydarzeń - istniejw
jakiejś zgodności z zaistnialym na Portalu zjawiskiem
i moim do niego się odniesieniem.
Jednak tekscik pomyślany byl jedynie z uwagi na
zaistniale negatywne zjawisko portalowe.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
To brzmi jak przewodnik polityczny obecnie
stosowany... Pozdrawiam :)
Sari, zielona Dano, Krzemanko i Isiu - dziekuję za
obecność. Wszyscy wpisujemy sięw podstawowy standard
wzajemnego poszanowania - nawet przez obacnośc pod tak
emocjonalnym - jednak sytuacyjnym tekstem.
Dziekuję serdecznie i pozdrawiam:)
Miało być: "szanując jego (sporu)- walory..." oraz:
"Uwaga (...)- zdaje się... - niekoniecznie potrzebna.
Przepraszam. Moje przypadłości utrudniajami zachowanie
poprawnosci od strony zachowania prawidłowości
zapisow.
:)
Tak jak napisała Krzemanka:nie pomijając istotnych
spraw, nie uciekając od sporu - i szując jego
walory... "Szanujmy się." - I to nie to, że usiłuję
wspierać się przez autorytety: w tym komentarzu -
chyba - w sumie... - chcę - wesprzeć Autorytet -
osobe prezentująca stanowiska i poglądy czasami nie
dla wszystkich oczywiste, a jednak z zachowaniem
szystkich niezbędnych standardów. Uwaga ostatnia- jako
zawierająca pogląd chyba niekwestionowany - zdaje
się... - niekoniecznie potrzeb
Witaj Wiktorze!
Na pewno ciekawie, ale i słusznie. Pozdrawiam
serdecznie i dziękuję za miłe odwiedziny:)