O bólu tworzenia*
Dusza jest pełna kolorów
i myśli już chcą na świat.
Lecz cóż - gdy brak mi wzorów,
lecz cóż - gdy weny brak.
Długopis już tańczy po kartce
(dziś pióra są zbyt patetyczne).
Przyglądam się mojej poczwarce -
brak sensu, choć słowa tak liczne.
Mogę więc wyć do Księżyca
i cierpieć straszne katusze.
Lecz...serca szepcą mi bicia,
że napić herbaty się muszę!
*z przymróżeniem oka ;)
Komentarze (2)
Wena jest niezla oby tak dalej. zakończenie zabawne a
wiersz fajny:)
Uwalniaj ten świat kolorów- jest piękny- dziel się tym
co piękne :)