Bordobluesowe onamudaje
Ona mu daje wieczór we dwoje,
humus i kiełki przy świecach,
a jego bardziej kumple-opoje
i piwo w knajpie podnieca.
Ona mu daje romans ze sztuką,
czytanie wierszy na molo.
On woli, gdy się po ryjach tłuką
oraz koncert disco-polo.
Ona mu daje się jak na tacy,
w łożu, w sypialnej komnacie,
a jemu marzy się Kasia z pracy,
najlepiej w windzie lub w aucie.
Ona mu daje czyste uczucie,
on ją o zdradę obwinia.
Sam ma na koncie miłostek krocie,
cholera — facet to świnia.
Onamudaje - forma podpatrzona
Komentarze (108)
No to wyszło szydło z worka ;)
Święta prawda i szkoda że nie powiedzą tego otwartym
tekstem zaoszczędzili by cierpień
Świetne :))
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Fajny,wesoły wiersz.Troche radości na jesienny dzień.
Pozdrawiam.
Świetna ciekawa nietuzinkowa forma wiersza z humorem
- każde z nich ma swój świat tak bywa :-)
pozdrawiam
Cała prawda w tym wierszu.
Tylko jak mam jedną spódnicę w domu to nie oglądam się
za drugą.
A odnośnie disco-polo to całkowite dno.
Pozdrawiam
Arku, jak się ludzie nie dobiorą, nie patrzą w jedną
stronę to i święty Boże nie pomoże...dziękuję sercem
za komentarz, pozdrawiam promykami jesieni :)
Tak, to zazwyczaj bywa, gdy dwoje się źle dobierze,
najczęściej od pierwszego spojrzenia, a z czasem tylko
przybywa coraz więcej rozczarowań...
Wiersz całkiem fajny tylko mi puemta jakoś nie pasuje,
bo gdy ostatni wers przeczytałem to moje ego jakiś
niesmak czuje... Pozdrawiam Cię serdecznie Arku :)
Ponieważ już trzecia osoba zwróciła uwagę na ten sam
wers, że kuleje i jest zachwiany, postanowiłem się
odnieść.
Strofy wiersza są dziesięcio i ośmiosylabowe na
przemian, więc wybacz Nureczko, ale skoro czytana
sobie przez Ciebie wersja tego wersu ma siedem, a nie
osiem sylab, to chyba nie muszę dalej tłumaczyć.
Co do odmienności tego wersu, to powiem, że inne wersy
ośmiosylabowe też się różnią rytmiką. Zasada równego
podziału rytmicznego, akcentowego czyli tzw,
średniówki obowiązuje powyżej ośmiu sylab.
Zacytuję: "Średniówka – punkt podziału, który dzieli
wers na dwa w przybliżeniu równe tzw. hemistychy,
czyli części wersu wydzielone przez każdą cezurę.
Zwykle występuje w wersach dłuższych niż
ośmiosylabowe."
Na swoje usprawiedliwienie dodam jeszcze, że np.
Wisława Szymborska" w kultowym "Nic dwa razy" pisała
również jak popadło, np:
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Dodam jeszcze, że miło mi było wdać się w dyskusję.
Pozdrawiam serdecznie Nureczko, Zosiak i Krzemanko
:):)
Dziękuję za czytanie, komentowanie i przyjęcie wiersza
z przymknięciem oka.
P.S.
Pozwól, że w drugiej strofie ostatni, ciut "zachwiany"
wers - czytam sobie np:
Ona mu daje romans ze sztuką,
czytanie wierszy na molo.
On woli, gdy się po ryjach tłuką
po gali disco-polo.
Jeszcze raz - pozdrawiam :)
Rozbawiłeś za "Wielkim Cycem" :)
Oni dawać i brać powinni oboje. Jeśli pragnienia się
rozmijają - na pewno nic z tego nie będzie.
Najlepiej niech swój swego szuka ;)
Dobrego dnia :)
Końcówka szczególnie, z dużym uśmiechem :-))
Tym ostatnim zdaniem sprawiłeś paniom radochę a
wierszyk przedni:))