Boska przestrzeń
Sięgam do swojego wnętrza.
Co kryje moje serce...?
Zranione...
Przesiąknięte czystą krwią...
Czasami puste, przerażone,
niepewne bo samotne.
Powoli oddalam się od tego świata
owładniętego gorzkim smakiem zła.
Chcę wyrzucić gniew...
Chcę uwolnić spętane myśli...
Moja dusza coraz bliżej
dosięga niebios bram,
boskiej przetrzeni
ogarniętej
bezgraniczną miłością.
Kim być...
Jak żyć...
Jedynie Ty wiesz...
co mnie czeka...
Czy naprawdę...
dotkne Twojej dłoni...
Tylko Ty...
Jaką drogę wybrać? Weź mnie za rękę, poprowadź, bądź Drogą i Światłem... Niech poznam jaki mam uczynić krok. Oddaję Ci moje życie. Pokieruj nim tak jak chcesz, a mnie obdarz mocą miłości.
Komentarze (1)
Treść ciekawa, moim zdaniem niepotrzebne są
wielokropki, szczególnie w ostatnich wersach. To nie
ozdoba tylko znak urywający myśl, więc nie wszędzie
ma swoje miejsce.