Boska siła znana ludzik umysłom
Skryłem cierpienie pod ciałem
skazalem się na potepienie
przyjąłem nasze grzechy
me barki obciążyłem złem
Płacz rozrywa mą duszę
krzyczy sere, błaga o wolność
Panie każesz wybaczać wrogom
czy jednak można wybaczyć innym?
gdy sam nie godzę się z sobą!
siła odchodzi z mych mięśni
Walczyłem z demonami
z marami sennymi
za was oddawałem krew
ciało i umysł wyjałowiłem
Widzę drogę do potęgi
jest trudna i wyboista
boję się, że nie osiągnę boskiej mocy
nie uda mi się przebaczyć...
Gdy człowiek pragnie osiągnąc doskonałoś, wyzbywa się wad i zalet staje przed ostatnią przeszkodą. Ostani płot który musi przeskoczyć na drodze do wielkości. Ile jeszcze płotów pozostało na mej drodze? Setki, tysiące.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.