Boski stan.
Na ścianie zegar wybił dwunastą,
kot zwinął się w kłębek i poszedł spać,
noc za mym oknem otula miasto,
ta błoga cisza, ten boski stan.
Lampka na szafce blado mi świeci,
ćma wpadła w goście i co mi tam,
niech jej abażur wygodnym będzie,
tak jak wygodnie dziś mam i ja.
Koc, mój przyjaciel stary,przeprany,
znów niezawodnie ciepło mi da,
i ten Jack London nie raz czytany,
Boże kochany! cóż to za stan!
autor
Sara SZost
Dodano: 2007-07-08 22:09:36
Ten wiersz przeczytano 1457 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
czasami tak mało nam trzeba do szczęścia ;)
ładnie to ujęłaś !;)
Piękny stan zupęłnego relaksu cisza spokój bycie z
samym sobą.Dobrze odtworzony nastrój dobry wiersz i
forma