Boski świąd i swąd
(kicz na okoliczność samorozwiązania Pidżamy Porno – fan fikszyn)
Mamy płaski mózg powyżej uszu
Mamy serca puste niczym dzwon,
Gdy powietrzem jasnym naprężony
Zaraz wyda z siebie drżący ton
Coraz mniej skojarzeń, zbiegów ulic
Coraz mniej w pamięci własnych miejsc
Woda wciąż smakuje z cudzych studni
Gdy zatrute źródło nasze jest
Ref.
Więc wychodzimy poza horyzont
Gdzie słońce znów świeci stromo
A w głębi brzęczy znajomo
Codzienny życia kicz
I coraz bardziej swędzą nas ściany
I coraz bardziej swędzą nas ściany
I cuchnie święty dym
Mógłbym być kimkolwiek i z kim innym
Gdym chciał odmienić siebie, no i świat
Przeznaczenie moczy nogi w czasie
płynnym
Przeznaczeniu piątej klepki brak
Nic nie przejdzie mimo, aż do jutra
Mimochodem, mimośrodem i na wskroś
Życie wyliniało tak jak futro
W poniedziałek kac znów daje w kość
Ref.
Znów na nas spada horyzont
i słońce świeci znajomo
A z głębi wspina się stromo
Codzienny życia kicz
I coraz bardziej swędzą nas ściany
I coraz bardziej swędzą nas ściany
I cuchnie święty dym
:)
Komentarze (4)
hmmmm...a właściwie to o so chozi?
Moze pośpiewajmy razem? ;P
Kochaniutki Twoje komentarze są na pograniczu
miejskiego szamba! Sądze że masz problemy z sexsem i
to duże...A może kochasz inaczej? Jestem dojrzała
kobietą a zarazem Matką a poraz pierwszy spotkałam na
swej drodze takiego napompowanego dupka z chorym
libido! Ale z drugiej strony to czytając twoje wiersze
automatycznie opada mi ciśnienie co jest dobre dla
mojego zdowia. Pisz kochaniutki komentarze bo twoja
twórczość to totalna studnia na pustyni-pozdrawiam
serdecznie!
dzieki za koment ale tez sie powtarzasz slonko :)
pozdrawiam
Czytalem lepsze wiersz pod tym imieniem.