Boso ale w ostrogach

czyli Euro 2012 półżartem, półserio

To była wspaniała lipcowa impreza...
Eliminacje wygraliśmy w cugach
Wielu wykonawców ponoć miało zeza...
Udały się drogi...-co druga...

Gosiewski jak zwykle, choć stawał na głowie,
By uszczknąć coś z tego... sukcesu
Tym razem nie stanął...stadion we Włoszczowie,
Tym razem nici z interesu!

Żałuje Oleksy, jak tu nie żałować,
O k...a, przeklina nadęty!
Mógłby to i owo przecież wybudować...
Lecz wypadł z tej gry przed zakrętem...

Droga do sukcesu stoi nam otworem...
Lecz mówią: już dziś PiS główkuje,
Bo gdy na tę Andrzej wyjedzie traktorem
Z bronami...którąś zablokuje...

Znów słowa Millera na usta się cisną
By tylko się nie sprawdziły!
Nie ważne jak zacząć, (jak skończył, nie pisnął)
Biedaczek, zabrakło mu siły!

Co prawda, stadiony z trzy, cztery...to nie to
Co mieszkań te trzy miliony! (obiecanych)
Więc wszyscy pałają jak dziewka podnietą
A ile będzie wyświęconych...?

Dość żartów kochani kibice i fani...
Polacy to w końcu nie gęsi!
Boso i w ostrogach, czasami na bani,
Gdy zajdzie potrzeba- my pierwsi!

Skrzykniemy „Wszechpolską”, OHP i wojsko
Z baonem Rydzyka na czele!
Orać, siać będziemy-bo Polska jest Polską,
Gdy zajdzie potrzeba-w niedzielę!

W odwodzie są jeszcze „tarzany” w areszcie,
To armia ogromna jest chłopa!
Ja wierzę, wy także kochani uwierzcie,
Przestanie z nas śmiać się Europa!

2007-05-07

autor

rubin

Dodano: 2007-05-09 06:06:30

Ten wiersz przeczytano 957 razy

Oddanych głosów: 13

Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Praca

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie