Boso między bruzdami oranej ziemi
?Gdy lemiesz swoje ostrze wbija w glebę
Ziemia pachnie, pachnie chlebem
Gdy szczyptę ziemi w palcach rozsiewasz
Ziemia swym pięknym milcząco śpiewa ?
Coroczne moje wiosenne podróże
Rwie mnie, rwie ku łonu naturze
Nie chcę stracić tej wiosny ni minuty,
godzina
Wiosna się w dłoniach robotą zaczyna
Witajcie zagony na swych czarnych polach
Przyjmijcie mnie jak rok w rok, pracy
nastała pora
W moim miejskim bloku wspominam co
chwile
By iść za koniem, spoglądać w lemiesz i
tyle
Ranek, świst bata, w pole, nad głową słońce
moje
Konik wprzęgnięty ze mną, idziemy we
dwoje
Bez przerwy mój głos się niesie między
bruzdami
Za nami bociany, delektują się
smakołykami
Spoglądam za siebie, czarność ziemi
niezwykła
Jeszcze chwil parę, i szarość pola
znikła
Czas brony zapinać, każda skiba
oddzielona
Idę boso bruzdami, jedna czarna pola
zasłona
Czas ziemię karmić ziarnem jęczmienia i
owsa
Nasłuchuję szmeru siania, to pieśń
radosna
Gdy ziarno odda się miłości słonecznych
promieni
Rodzi się nowe złote, wypełni spichlerze
jesieni
Mój pobyt na wsi nazbyt zawsze bardzo
krótki
Zegnam gospodarzy, ona staruszka, on
milutki
Kasztanek leciwy już, on, ja, pług i
oranie
Smutek w oczach, łzy, to jak z domu
wygnanie
Wrócę tu w żniwa, zboże zżynać snopki
wiązać
Witam słońce w zenicie, gestem skowronka
Być tam gdzie rodzi się życie, to
osobliwość stwarza
Ze moje piękne życie, nie chce znać
kalendarza
Autor:slonzok-knipser
Komentarze (13)
Wiersz ten dał mi obraz współpracy między człowiekiem
a koniem. Mój sąsiad orze w ten sposób. Orze sam a
żona grabi. Koń na pamięć zna swoją ścieżkę. Nawet nie
trzeba go popędzać. Rzadko można spotkać teraz taki
obrazek. Mechanizacja nie ma wg. mnie wiele wspólnego
z poezją opisująca trud człowieka i zwierzęcia. Podoba
mi się. Z przyjemnością daję +. Pozdrawiam serdecznie.
Mieszkam na wsi i nie ma piękniejszych widoków jak
kołyszące sie łany zbóż, głosu jak klekot bociana,
zapachu to tylko suszącego sie siana.Żal tylko, że
odchodzi z krajobrazu wiejskiego widok oracza
podążającego za swoim kochanym konikiem.Ech, wszystko
się zmienia/zobacz mój wiersz,,Gdzie ta wieś,,?.
Pozdrawiam++++
Wiersz napisany pięknym językiem Zachwycił mnie
szczególnie cyt,Czas ziemię karmić ziarnem jęczmienia
i owsa
Nasłuchuję szmeru siania, to pieśń radosna
Gdy ziarno odda się miłości słonecznych promieni
Rodzi się nowe złote, wypełni spichlerze jesieni
Dobry w treści i formie Pozdrawiam:)
Czytając wiersz czuję zapach zboża ,widzę krajobraz
wsi jakże plastyczne oddanie piękna natury.
Wspomnienia a w nich świeżo orana ziemia i zapach
skib, słychać pojękiwanie lemiesza. Konik prycha
zgrzany, ziarno do siewu przygotowane. Sielski obrazek
wsi powraca gdy tak siedzisz w bloku i brak Ci tego
wszystkiego, widać jak kręci się łezka w oku. Pięknie
piszesz o powstaniu kromki chleba :)
czasami oddaję to na zdjęciach,
tę moją tęsknotę za prostotą...
fajny wiersz
jestem na wielkie TAK!
...przede wszystkim puenta jest... dobra. Aż żal
wracać na hasiok ;)
Witam Ciebie Bolku, cieszę się, że już dotarłeś do
swoich. Zbyt długo trwała "odprawa celna",
ale najważniejsze że jesteś i mogłeś wstawić ten
piękny wiersz pachnący ziemią i solą.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj..ukochane miejsc tam gdzie przebywasz i od tym
maleńkim skrawkiem nieba gdzie łąki kwiatami
pachną,nad głową śpiewa skowronek to ci daje radość
tam miejsce w barwnym ogrodzie róże jak cudne kobiety
urodą wabią motyle jest ci błogo i dobrze,więc
myślami tam biegnę w podzięce za strofy poezji,ciszę
się że udało Ci się wstawić wiersz pozdrawiam++
Piękny obraz polskiej wsi przesiąknięty zapachem ziemi
nostalgiczny jej widok i wielkie serce Twoje jej
oddane.
:-) ja też tak czasem tęsknię, aż do bólu...
I dziękować Bogu, że życie nie chce znać kalendarza.
Wspaniały wiersz tak jak wspaniała polska wieś,
dawniej żywicielka i wszyscy byli zgodni co do tego, a
dziś znajdzie się wielu, komu wieś jest niewygodna; bo
po co swoje snopki? przecież Cię przekonają, że
smaczniejsze bułki od Europejskiej chłopki.
wzruszający obraz, tak rzadko już spotykany:):):)