Boso przez Sopot
Boso przez Sopot
może nie tym razem
a zresztą kiedy to było
będąc na molo
szczenięce lata
wspominać miło
wracam i szukam
kiedyś tu zgubiłam
zegarek
młodość
zaręczynowy pierścionek
marzenia
wciąż mam nadzieję
że gdzieś tu leżą
ale ich nie ma
ludzie już obcy
i ptaki inne
na mieście też nie te koty
a ja jak zwykle
nie wiadomo po co
wracając wczoraj
tym razem zgubiłam
jeden kolczyk złoty.
Komentarze (9)
Zora pierwszej zwrotki nie oddam, drugą, mogłabym
pominąć, ale szkoda mi rymu chociaż taki naiwny.
Czwartej nie chce mi się poprawiać. Piątej też nie
oddam, bo każde w niej słowo coś dla mnie znaczy. A
szóstą też zostawię, bo szkoda mi kolczyka nosiłam je
bez przerwy przez 25 lat, tyle ma jeden z moich
młodszych synów. Dostałam je od mojego śp. męża.
Zresztą wiersz miał być raczej o gubieniu nie
szukaniu, a wyszło co wyszło. Ale i tak bardzo Ci
dziękuję za pochylenie się nad moim pisaniem.
Kryha,
a gdyby tekst oczyścić z dopowiedzeń i wypełniaczy,
np. tak:
boso przez Sopot
wracam i szukam
kiedyś tu zgubiłam
zegarek młodość
zaręczynowy pierścionek
marzenia
wciąż mam nadzieję
że gdzieś leżą
nie ma
ludzie obcy ptaki inne
nie te koty
i na dodatek podczas poszukiwań
gdzieś się zapodział
- jeden kolczyk złoty
???
Pozdrawiam :) Szczęśliwego :)
Ładny wiersz, chociaż powiem szczerze, iż jak dla mnie
za bardzo pocięty enterami. Wolę dłuższe wersy i nie
widzę celu takich poszatkowań co drugie słowo.
Natomiast treść fajna - lekka i sentymentalna, trochę
nostalgii za młodością, za stratami, jakie niesie
życie - materialnymi i uczuciowymi, nieuchronnymi w
każdym wieku.
Piękne wspomnienia. Pozdrawiam@
dobry rytm, ciekawa peunta, tylko szkoda kolczyka,
pozdrawiam
Wracamy, wspominamy, szukamy, odnajdujemy kawałek
siebie.Pozdrawiam.
Ładnie z pięknym rytmem :-)
dobry przekaz pozdrawiam
wiadomo, wiadomo... żeby wracać,
dobra puenta i przesłanie wiersza, Kryho:)