Bożanoc
Bożanoc.
Już nadchodzą święta zimowe.
Za momencik Król- Syn się pojawi.
Jest posłanie w oborze gotowe
i niepewność: Czy aby nas zbawi?
Przyjdź o Jezu Światło Niebiańskie.
Swą bolesną męką zgładź grzechy.
Wlej nam miłość w serca pogańskie.
Daj nam powód do wielkiej uciechy.
Życiem naszym świadczymy obłudzie.
W czynach fałsz, w ustach: pasterzu
prowadź,
Twe baranki my, my Twoi ludzie.
Czy potrafisz nas za to miłować?
Jezu przyjdź! Damy Tobie koronę.
Włoż na skroń, przejdź śmierci wrota.
Na Cię czeka życie skrwawione.
To Twój cel. Od nas Tobie Golgota.
Już czekamy na Twoje przybycie.
Już świętować my chcemy z radością.
Stoły nasze zastawione obficie.
Patrzysz na nas z wielką litością?
Przyjdź o Jezu i siebie ubiczuj.
Do swej śmierci męczeńskiej doprowadź.
Bo na wiosnę w Twej glorii obliczu,
chcemy znowu radośnie świętować!
17 grudzień 2004r.
Komentarze (5)
nie ma nikogo bez grzechu także każdy z nas od czasu
do czasu wbija cios do korony cierniowej ale i dla
ludu płynie od mocy wiele niedonbrego cudu
trzeba dźwigać krzyże tych co odeszli i nie tylko
rodziny by mogli zmartwychwstać
wiersz warto przeczytać przemyśleć
Golgota i wzgórze czaszki już w historii
chrześcijaństwa były i oby nigdy się nie powtórzyły.
wiara bije z niego w swiatecznej atmosferze przesylana
zmusza nas do refleksji w ten czas
ciekawy wiersz i o Bogu i o nas samych. na tak.
Wiersz bardzo religijny... Ciągle doprowadzamy swoimi
grzechami do ponownego krzyżowania Zbawiciela, który w
pokorze obleka się w ludzkie ciało...