Boże...
Boże tak źle w swym ciele czuję się
Niekochanym, opuszczonym
Rozdarte rany nie goją się
W sercu mym zapomnianym
Czuje jak życie ucieka przez palce me
Lecz nie mam siły by zacisnąć pieści i
zatrzymać przy sobie je
Boże złap mą dłoń gdy będę odchodzić
Złap gdy upadnę
By śmierć nie bolała tak jak życie mnie
Bym miała siły by w Twoim anielskim
świecie na nowo odrodzić się.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.