Boże
Tak bardzo chcę schronić sie w twych ramionach. Tak mocno Cię KOCHAM...
Szukam znaku ,który się okaże drogowskazem.
Uciekam ,chciałabym byc sama na jakiś czas
ukryć problemy w moim małym miejscu.
Bezwzględni ludzie ranią moje serce -mam
dość chcę spokonie żyć ,chcę powstać i
walczyć.
Nie umiem już płakać -nie mam łez...
Chciałabym pojechać do Ciebie przytulić być
bezpieczna i wiedzieć ,że mnie kochasz i
obronisz. Dlaczego ja nie mogę być
szczęśliwa. Bo kłamałam ? Wiem. Zapłaciłam
za kłamstwo ,nawet za to czego nie
zrobiłam,zapłaciłam za innych .. Mam już
dość nie chcę cierpieć...
Powstać narodzić się od nowa układać
życie.. Czsem chcę zginąć , uciec i nie
pokazać się im już nigdy więcej.
Boże Pomóż mi ....
Jest na ziemi moje małe miejsce ,gdzie po za biciem serca nie liczy się nic więcej. Ty tam żyjesz i czekasz.Wrócę bo tęsknie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.