Boże, Ojcze nasz kochany...
Boże, Ojcze nasz kochany
ile to już lat czekamy,
na przyjście twe w chwale
aż zniszczysz smutki, żale.
Przybądź proszę, bo już czas,
już długo zło niszczy nas,
Brat bratu rękę łamie,
w żywe oczy wciągle kłamie.
Po trupach do celu dążymy,
smutkiem własnym się żywimy,
Od ciebie się oddalamy,
do szatana sie zbliżamy.
Świat- cudo twe niszczymy,
w nim się nie zglebimy,
nie potrafimy śnić
tylko w serce się bić.
nie potrafimy się kochać,
tylko wciąż szlochać.
cichutko zamknięci w sobie
cała nadzieja jest w tobie.
Przyjdź, na kolanach prosimy,
coraz bardziej się gubimy,
pomocy twej pragniemy,
bez ciebie, tu zginiemy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.