Bożek skruchy
Bożek
skruchy
Kiedy Dajmonion cię odwiedzi.
I cicho szepnie coś do ucha.
Zabraknie wtedy wypowiedzi.
Serce napełni wieka skrucha.
Odejdą gdzieś niedomówienia.
Zatrzyma się kołowrót kłamstwa.
Zobaczysz jak twój świat się zmienia.
Nigdy nie będzie już tu chamstwa.
On bożkiem, opiekunem.
Będzie nad tobą czuwał stale.
Skruchy przecież jest zwiastunem.
By kłamstwa nie płynęły fale.
Niech prawda więc zwycięża.
To co niegodne jest wspomnienia.
Dajmonion przecież bez oręża.
Nasze sumienia ciągle zmienia.
Sławek
20.04.2007
Komentarze (1)
Prawda,to bardzo cenna rzecz jaką mamy w sercu, prawdą
patrzymy, prawdę mamy w oczach.
Mądry wiersz, dobrze się czyta.
Łanie debiutujesz, trzymam kciuki.
Halina