Boży bożek
Boży bożku
mały, niedojrzały,
obrzezany płodzie niedowiarka.
Żyzny gwałtem sampling myśli,
stereo kreatura
zassana w rurę odkurzacza,
nie poczęta, nie zarżnięta
oskórowana do ości,
rżnie głupa bez uśmiechu,
chowając się na rodzinnych fotosach.
Nie wierzy
w ciepłownicze wspomnienia
takie z jajami topionymi
w wilgoci krokodylich łez,
jako ateistyczny dawca,
w samobójczym żywiole
pragnie dzielić się ofiarnie
swoim ciałem.
Po porannej zabawie
w wybudzanie z śpiączki
szybko zamyka oczy,
chowa się pod kocem
na spółkę z nocną marą,
nie ogląda słońca
wschodzącego nad piramidą.
boi się tych chwil i świętych budowli.
Może zerwie się ze smyczy,
pobiegnie na wolności
z kondolencjami dla bożka
po śmierci jego rodzeństwa.
Ukłoni się, zegnie w pół
złoży ofiarnie na organy.
Protestując zmartwychwstanie!?
Komentarze (16)
Budzisz mieszane uczucia
janusze.k Proste nie.
Rozumiem że półka nie twoja ;-)
Wierzy każdy ...
bo ten , który nie wierzy - też wierzy że:
nie wierzy.
========
i to jest wiersz z tej półki
O co w tym wierszu chodzi?
zastąp to słowo innym, bo zaraz wiersz może zostać
usunięty
tak, pamiętam przeciez Twoje wcześniejsze wiersze
w wielu nawiązujesz do wiary
piękne tez jest gdy uda nam się powrócić
gdy gdzieś tam z pokręconych dróg sie pozbieramy i
powoli wracamy
to jest takie trudne
W TWoich wierszach jest zawsze du,zo emocji, życia:)
dlatego mnie chyba zatrzymują
pewnie dobry, z dużą wiedzą poeta znalazłby tutaj
wiele do dopracowania, ale... treśc jest i to jest
wazne:)
miłego wieczoru:)
Dobry i odważny wiersz. Śpieszę z gratulacjami zanim
cię zawieszą. Dobrej nocy.
Ja wierzę choć to na razie wiara bez łaski. A to
opowieść o jednej z manifestacji mojego "kumpla",
który jest ze mną od dziecka i daje mi wiele złych
rad, pomaga w pisaniu i jakoś nie chcę się odczepić,
ale to mam nadzieje też się niebawem zmieni. Dzięki
mojemu świadectwo kilku zatwardziałych ateistów już
się nawróciło i to jest piękne.
milyeno: trochę pamiętam, św. Jehowy mi wskazali, że
jeśli bedę postępował nie tak jak Jahwe wymaga, to nie
zmartwychwstanę. Czy to dobry trop?
A Biblii jest wiele, nie wiem która prawdziwa?
To nie jest łatwy wiersz...
pełen krzyku, zaprzeczeń, walki...
ale wydaje mi się, że peel nie odszedł od Boga
całkiem. Widzę tu raczej jakieś wątpliwości, zawody i
pragnienie tego Boga.
Może calkowicie co innego chciałeś pokazać, no
kurcze... nie jest łatwy i jakiś w nim chaos?
Najbardziej podoba mi się i zatrzymuje przedostatnia
strofa.
Czuję, że powinien być bardziej dopracowany.
Na 100%. Przeczytaj Biblię, to nie będziesz się
dziwował :)
milyeno: Jesteś pewna, że to może ode mnie zależeć,
byłbym zachwycony.
re Troilusie zmartwychwstanie nie jest przymusowe. Nie
chcesz- nie zmartwychwstaniesz, nie będziesz żył
wiecznie z Bogiem i ferajną. Twój wolny wybór!!!
Proste jak konstrukcja cepa :)
milyeno: masz rację. Ja bym nie chciał przeżywać
następnego bałagnu. Chyba, że plan Charona się
powiedzie.
Po kiego czorta ateista ma rozmyślać nad
zmartwychwstaniem? Przecież to wszystko jedno...
Pozdrawiam :)