Boży sprawcy
Zostaliśmy sami,
Nie mamy doką pujść.
Wszyscy przeciwko nam i my przeciwko
nim.
Idziemy dalej przez płonący krzyż
chronieni.
Wkraczamy do ich domów i słyszymy gniewne
słowa,
gdyż nie mamy chrzestu ich Boga.
Nasza siła ku ich słabości,
Rozkazy byśmy okazali stan niższości.
Tymczasem giną Boży sprawcy naiwni,
z różańcem w martwych dłoniach...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.