Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Bracia dziobaki


Siedzę na ziemi wśród czterech ścian,
Zamknięty we własnych lękach, sam.
Dociera do mnie lekki powiew,
Muska me skronie, przepływa przez dłonie.
W mglistej osłonie tulą się do mnie
Chwile odległe, niewyraźne, jakby w cieniu.
Ku memu zdumieniu, dziwnie znajome
Są te chwile samotne i opuszczone.
Ongi przeżyte, dziś niepamięci kurzem okryte, Niechciane rysy, niechcianych zdarzeń.
Leśna przygoda daleka od marzeń.


Pod zieloną korona los dopełnia czary.
Zmienia dni piękne w koszmary.
Dwa kruki, dwa wróble w samo południe.
Dwa kruki na dwa wróble, niespodziewanie, niechlubnie.
Palcem losu dotknięci, do końca przeklęci.
Przeklęty pech istnienia, nie do zaprzeczenia.
Przeklęte wydarzenia, nie do wybaczenia..


Myślałem, że moje życie to moja sprawa,
A to tylko losu zabawa.
Splot przypadkowości z decyzją o godności.
Stracone złudzenia wolności istnienia.
Czy to nadal Ja? Czy już mnie nie ma?
Małego chłopca z kamienną twarzą.

Mojemu Bratu Dziobakowi-temu, który lepiej ode mnie wie, czym jest przeklęty pech istnienia.

Dodano: 2005-10-16 12:13:03
Ten wiersz przeczytano 388 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Rymowany Klimat Wrogi Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »