Braciszku...
w piątą rocznicę odejścia
Powspominajmy dziś czas beztroski:
dzieciństwo, młodość na krańcu Polski.
Spójrz, na tym zdjęciu masz długie włosy
(bić się o ciebie chcieli dwaj chłopcy).
Guzy, siniaki, krew na kolanach.
Złagodzić spory umiała mama.
Głupie numery gdzieś przy granicy,
psoty i bury - kto by je zliczył.
Anioł i diabeł, woda i ogień.
Ja nadal pędzę, ty - już nie w drodze.
Dotykam twarzy na fotografii.
Powspominajmy - dzisiaj potrafię.
Komentarze (44)
wzruszający i ładny
Jak łatwo dotknąć twarzy. Na fotografii. Czasem
trudniej obdarzyć ciepłym słowem najbliższych. Gdy
brak miłości.
Szczęśliwe wspomnienienia Madi:)
Bardzo osobisty i równie wzruszający wiersz.
Buziaki Madiś:)))))))))))
...czytam z łezką w oku - wzruszasz...nie mogę
przeboleć śmierci brata był najmłodszy z nas czworga
,,,
pozdrawiam
Jak zwykle dreszczem przemyka... Pozdrawiam Madi :)
piękny, osobisty wiersz pełen wspomnień i tęsknoty...
Mama zawsze potrafi...
I Siostra...
Piękny wiersz.
Pozdrawiam ciepło :-)
Przychodzi taki czas, że... już można powspominać.
tak niezwykła praprzyczyna że ożyła
stała się stwórcą
ponieważ zna rzeczywistość od wielkiego wybuchu
jest wszechwiedzą i wie co mówisz i gdzie brat
Wzruszający wiersz.
Wyciskasz łzy Madi. Bardzo Ci współczuję.
Ciepłe, wzruszające wspomnienie. Czas goi rany...
Pozdrawiam
Wzruszający.
czas zabliźnia rany, wspomnienia
pozostają,,,pozdrawiam
:)