brak
ach.. kazdego dnia wiatr w szybę udeża
budzi mnie i żegna...
a wieczorami po cichu się zwierza
niczym najlepszy przyjaciel
chcialbym by zastąpil go ktoś
kto jak on potrafi przy mnie być,caly
czas
i by na zawsze nas połączył los
czasem wydaje mi sie ze słysze jakiś
głos,
który woła.. krzyczy .. tęskni,
ale naprawde nawet nie szepcze
lecz pokazuje nowe swiata progi
a zarazem odkrywa jaki on ubogi
bo brak mu jest uczucia ...
miłości i ludzkiego współczucia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.