brak miłości
znów kolejna porażka życiowa...
oczy znowu pełne gorzkich łez
gardło ściśnięte skończona mowa
z wielkiego żalu serce boli też...
jedna tego stanu jest przyczyna
gdy pragnę brać coś więcej od życia
zawsze tak niewinnie się zaczyna
budzenia nadziei bez pokrycia...
wiem dlaczego nic się nie udaje
gnębi nieustanny brak radości
bo od losu kopniaka dostaję
nie umiem żyć bez słodkiej miłości...
do życia potrzebna jest koniecznie
daje radość i trosk ukojenie
można się wtedy poczuć bajecznie
odwiedzając niebiańskie przestrzenie...
zawsze będę szukać bez wytchnienia
słodkiego źródła uczucia wielkiego
by strumień miłości dopełnienia
wpłynął do spragnionego serca mego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.