Brak miłości bliźniego...
Pomagaj bliźniemu, a będzie ci wynagrodzone...
Jest tyle krzywd, tyle cierpienia
tyle goryczy, brak zrozumienia,
brak miłości bliźniego, także szacunku od
niego...
My sami miotamy się w beznadziei,
wielkiej rozpaczy, czy ktoś nas usłyszy,
czy ktoś nas zobaczy...
na próżno szukamy schronienia
w rodzinie, wołamy o ratunek,
bliski nas ominie...
Świat opleciony pajęczyną przemocy,
zakłamania...
nawet TY, nie wyciągniesz ręki
do pojednania, jesteś obojętna,
nieczuła, dlaczego?..
A co z twoją duszą?..
Czemu tak się dzieje?..
czy to takie trudne, dać trochę miłości,
pomocy tym co potrzebują
twoim bliźnim, którzy tego oczekują,
Zrób to!... w którymś momencie wyrośnie
mur, nie do przebicia...
TY... szukać będziesz sensu życia...
Stella
Komentarze (5)
Drogie moje (przyjaciółki, pozwolę Was tak nazwać)
poetki, Ewciu, Olu, Sabinko, Grażynko
dziękuję za Wasze rady, wsparcie,rady i serdeczne
komentarze.Dziękuję Wam.Wszystkiego
dobrego.Pozdrawiam.
Ważny temat poruszasz. Pozdrawiam serdecznie :)
Znieczulica się szerzy, ale są też wyjątki dobroci.
Ładny wiersz. Dobranoc
Coraz więcej znieczulicy między ludźmi aż łza się
wyciska z oka, ale są jeszcze dobrzy ludzie.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie Sandro
Pięknie Stello. Cudownie, że takie tematy poruszasz.
To wszystko jest prawda. Za dużo jest podłości , za
mało miłości. Nawet w najbliższej rodzinie tak się
dzieje. Taki koniec czasów zapowiada Pismo Święte.
Człowiek, który stara się żyć przyzwoicie bardzo
cierpi, nigdzie nie pasuje. Tylko w Bogu może mieć
nadzieję. Pozdrawiam bardzo serdecznie i mimo wszystko
posyłam uśmiech. Dobrej nocy.