Brak nadziei
zwiędła roślina
bez ochoty do życia
bez ksztyny nadziei
na lepsze jutro
bez wiary w cokolwiek
w kogo kolwiek
szczególnie w siebie
siedzi bez ruchu
pełna obaw
wie że coś straciła
Nie wie czy odzyska
Ale co to było?
czy to "coś" istniało?
było, jest, nie znikło...
przez chwilę tylko
było niewyraźne
zamazane
a w rzeczywistości
tak jasne
tak oczywiste
że aż strach pomyśleć
że straciła to z oczu
tak poprostu
na zamruganie oka
pstryknięcie palcami
kiedyś będzie tego żałować
a może już żałuje?
to wie tylko ona...
dla M
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.