Brak niemiernoty
Błądzą serca dusz napotkanych
Błądzą ciała, owych serc ramy
Krew czerwona płynie, a żyła kręta
Źrenica się kurczy, bo na światło
niepojęta
Uderzenie fal ciepłych, gorących
Dla skołatanych nerwów wybawczo kojących
Palce kreślą obrazy tęsknoty
Oczy nie patrzą, boją się miernoty
Stopy goluśkie szukają barw tęczy
Nic się nie dzieje, bo świat jest
pęknięty
Skoro dwa serca błądzą bez wiary
Świat jest stracony, figurą bez miary
Komentarze (1)
No tak. Gdzie się nie ruszę czytam o swoich
odczuciach. Widać , nie jestem sama.