Brak przerwania lęku
Oczy z niekończącą się linią pustki
żyją brakiem przerwania lęku
staję się coraz mniej ludzki
wkraczając w bezsens z prędkością
dźwięku
Wita mnie Pan Samodestrukcja
prowadząc w dół bezpowrotnej spirali
wydziera ze mnie wszystkie uczucia
we śnie który staje się realny
Samobójcza chwała bezlitosnej
dysharmonii
gdzie sens rozpaczliwie szuka
przerażenia
dochodzi w końcu do skostniałej agonii
błagając o zabranie samotnego cienia
autor
Derealizacja
Dodano: 2019-02-08 20:03:51
Ten wiersz przeczytano 836 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Mega wymownie na temat samotności z takim określeniem
smutkiem bardzo życiową daje do myślenia a zwolniona
spirala gdzieś nawet inne budzi skojarzenia.
tak może być tyle że szybciej
Podoba mi się bez dwóch pierwszych wersów.
A sytuacja peela przygnębiająca i to mocno!
Pozdrawiam