brak weny
Brak natchnienia...
Bez natchnienia nie zdziałam nic...
Mogę jedynie napisać coś,
Co za moment skreślę...
Natchnienie przyszło!
Z natchnieniem mogę pisać!
Ale jednak nie...
To nie było natchnienie...
To było tylko nieodwzajemnione uczucie do
niego...
Które próbuję zniszczyć...
Które mylę ze wszystkim...
Przepraszam !
autor
ChwiLQa RozQosZy
Dodano: 2007-05-10 14:58:05
Ten wiersz przeczytano 623 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.